Toaletka – mebel czy gadżet?

Marzeniem większości kobiet, jest posiadanie w domu własnego, prywatnego azylu piękna – przeznaczonego do przechowywania ubrań, pięknych butów, akcesoriów, do przymierzania, malowania i czesania. W większości przypadków, niestety, nie udaje się przeznaczyć na taką garderobę całego pokoju, ponieważ jest mnóstwo bardziej potrzebnych pomieszczeń i uznaje się to za marnotrawstwo przestrzeni. Funkcję garderoby przejmuje więc sypialnia, a miejscem codziennej pielęgnacji i „upiększania” staje się łazienka. To zresztą dobry wybór, jest tam dobre oświetlenie i duże lustro. Ale, jeśli łazienka w mieszkaniu jest tylko jedna, to spędzanie czasu przed lustrem, staje się dla innych domowników uciążliwe, ponieważ blokuje dostęp do łazienki. Czasem, kobiety decydują się więc na toaletkę, najczęściej umiejscowioną w sypialni. Wydaje się, że to rozwiązuje wszystkie problemy – kobieta ma swój prywatny kąt tylko dla siebie, miejsce do przechowywania swoich ulubionych drobiazgów. Jak jednak wynika z dziesiątek opinii znalezionych w sieci, toaletka prawie nigdy nie spełnia swojej funkcji. Stanowi piękną ozdobę pokoju, ale do wykonywania codziennego makijażu nie służy. Wynika to z faktu, że brakuje jej solidnego oświetlenia oraz po prostu, z przyzwyczajenia. Zanim więc zdecydujemy się na, często dość drogi mebel, warto się zastanowić, czy nie będzie stanowił jedynie cieszącego oko, ale niepraktycznego gadżetu.